Najnowsze wpisy


mar 01 2015 Gra RPG- Czyściec podstawówki: GIMBAZA!...
Komentarze: 0

No więc od kilku tygodni chodzi mi po głowie koncept stworzenia własnej gry RPG. Wsparcie otrzymałem od nowopowstającego domowego studia developerskiego BlackWyvernStudio. Dumnie brzmi, prawda? Tak naprawdę to na razie tylko trójka przyjaciół, w tym ja.

 

Ryu, a o czym będzie?

 

    Gra przedstawia perypetie gimnazjalisty aklimatyzującego się w szkole- GIMBAZIE. Nasz protagonista ma na nazwisko Pyra (ale wraz ze studiem zastanawiamy się czy nie zmienić litery r na t) przez co inni uczniowie często mu dokuczają. Szczególnie trójka typowych gimbusów: Gruby, Mirek i Andżej.

    Celem Pyry będzie przetrwanie w nowej szkole, stawienie czoła nauczycielom (tj. zyskamie dobrych ocen) i pokonanie gimbazjalistów- dręczycieli.

 

Ryu, czy będą tam jakieś bossy albo poziomy trudności?

 

Tak, bossy to nauczyciele przedmiotowi, dyrektorka i 'fejmy gimnazjum'.

    Co do poziomów trudności- prawdopodobnie będą 3- Wierzący, czyli podstawowe bossy; ateista- dodatkowe bossy to katecheta, katechetka, ksiądz i siostra zakonna; oraz Pastafarian (wierzący w latającego potwora spaghetti)- w tym wypadku mamy bossy z Wierzącego i Ateisty, a dodatkowym bossem będzie szatniarka i bibliotekarka. I być może woźny/a.

 

Czy będzie kilka zakończeń gry? Albo system moralności?

 

W tak wczesnym etapie projektu jeszcze o tym nie myśleliśmy.

 

W jakim stylu będzie gra?

 

Mhm... Trudne pytanie. Postacie będą robione na podstawie pixelart'ów, nad tłem jeszcze nie myśleliśmy, ale prawdopodobnie pakiet tekstur oferowany przez program.

 

Jak długa będzie rozgrywka?

 

Fabuła jest przewidywana na 4- 8 godzin gry. Jednak może się okazać, że czas trwania rozgrywki to np. tylko 1-2 godziny.

 

Czy mogę w jakiś sposób pomóc?

 

Grę tworzy jedynie BlackWyvernStudio, zostały w nim jeszcze 3 wolne stanowiska. Ciągle potrzebny jest nam: grafik/tekściarz oraz 2 programistów w dowolnym stopniu wtajemniczenia.

    Dodatkowo mogą nam pomóc tylko pomysłodawcy i testerzy wczesnej fazy gry. Zostaną umieszczeni w napisach końcowych.

lut 28 2015 O miłości kury rosołowej do mojej lokatorki...
Komentarze: 0

No więc wczoraj moja lokatorka (a właściwie ja jej) zrobiła sobie rosół. Tak, wiem jak to brzmi. No po prostu zupę. A żeby nie smakowała jak ściera, to [od teraz słowo lokatorka będę zastępować nickiem Vai, albo Aev. Zależy co wam przypadnie do gustu] wrzuciła do tego nieszczęsnego rosołu korpus. I muszę nadmienić, że Vai jest stworzeniem nad wyraz wybrednym, więc nie je 'elementów wewnętrznych' kurzych padlin kurczaków.

I po jakimś czasie bierze sobie trochę rzeczonej zupy do miski, a tam... kurze serducho. Radośnie pływa ponad makaronem i sobie brzydko wygląda. I takim oto cudownym sposobem w udziale przypadła mi miska rosołku (nic nie poradzę, biorę co dają :'D ).

ryuinhunter : : kura